Cafe Pod Minogą

Ilustracja do jednej z moich ulubionych książek, "Cafe pod Minogą" autorstwa Homera Warszawskiej Ulicy czyli Stefana Wiecheckiego "Wiecha".

Murzyn spoważniał, błysnął zębami i odpowiedział porywczo:- Z kogoże pan tu humorystyczną drakie odstawiasz, panie szanowny, jaki że ja dzik jestem, o wiele dwadzieścia pięć lat w Warszawie mieszkam. Małpy ani papugi cholery za żadne pieniądze do ust bym nie wziął, formalną zakąską tak jak i pan się posługuję.- A w takim razie przepraszam i widzę, że z pana szanownego leguralny warszawiak, chociaż w kolorze żałobnem."